Skłamałem. Nie da rady nie wrzucać zdjęć z szosy. Ale nie będzie już rozpływania się. Dzisiaj był zimny poranek, taki pierwszy zimny od majowego weekendu. I mgła. Na polach piękne zapachy - zaorane ścierniska, rosa - symfonia zapachów.
Obudziło się we mnie wspomnienie, które chciałem opisać, ale miałem dzisiaj tyle pracy, że mi wyleciało z głowy.
1 comment:
Magia poranka...
Post a Comment