

Czas, by ten blog zaczął mi pomagać. Najfajniejsze jest to, że jest podpięty pod Google, więc niemal każda wpisana tu treść znajdzie się wysoko w wynikach wyszukiwania. Kiedyś była tego nawet jedna ofiara - mój przyjaciel. Jeszcze gdy pracowałem na Autobiografią, a na blog wrzucałem foty bez odręcznego podpisu - wpisałem, że ów człowiek zrezygnował z zawodowej pracy i zaszył się w dziczy. Oczywiście za jego pozwoleniem i akceptacją. Po 2 tygodniach opis musieliśmy zmienić (znowu po naradzie) na taki, który nie będzie wywoływał u jego klientów paniki. Do tej pory - jak czasem sprawdzę, to szukając właśnie tego przyjaciela - ludzie trafiają na ten blog. Podobnie jak na wpis z lutego 2008 roku, wpisują "stan wody w Odrze", bo wtedy pisałem o niskim stanie wody w tejże rzece (opis do foty). Czasem jak patrze, co ludzie klikają, to aż dziw bierze. Nie dlatego, co znajdują, ale jak trzeba ważyć słowa, żeby niechcący kogoś nie skrzywdzić, a przynajmniej by nie zaszkodzić.
Stąd dzisiaj z premedytacją wrzucam taką treść:
dobry grafik Wrocław, Oława Polska, freelancer, przyjmę zlecenia, doświadczenie, ponad 160 brandów w portfolio, identyfikacja wizualna, SIW, CI, BI, ATL, BTL, POS, DTP, tani druk, krótkie terminy, dobre ceny, fotografia produktowa, fotografia reklamowa.
Od poniedziałku jestem Roninem.