2010/10/10

dziesięć dziesięć dwa tysiące dziesięć

























Podczas ostatnich wspólnych fot z Katką zginął Prezydent RP. Gdy my robiliśmy zdjęcia lodów zamknięci w wielkiej lodówce na krańcach cywilizacji w ekologicznej fabryce z dala od informacji i bez aktywnych telefonów, działa się historia.

Pół roku po tamtych wydarzeniach Katka i Jaro towarzyszyli mi w wycieczce na dni otwarte budowy stadionu. Większość powyższych fot zrobiła Katka (na bank te z nich, gdzie ja na nich jestem). Dziękuję za pomoc i towarzystwo.

Jarek dodatkowo wymyślił i użył ładną odpowiedź na zaczepkę o archaiczność Toyo: "ale na lepszy mnie nie stać".

No comments: