2010/09/19

pięćsetny



Symboliczny wpis. Klatka schodowa do domu mojej 90 letniej babci pokrywa się skaryfikacjami ze swastyk. Babcia nie może chodzić. Dobrze, że nie musi widzieć tych symboli. Uparty mógłby dowieść, że tak "narysowane" nie są symbolem gorszącym. Myślę, że ich "twórcy" też by nie zrozumieli.

Przygnębiające jest to, że w tej kamienicy poza moją babcią mieszkało wcześniej wiele osób, które doznały wiele cierpienia od tych, którzy tym symbolem się posługiwali. Moja babcia wygoniona w swojej młodości z domu przez bolszewików trafiła do obozu pracy gdzieś obok Ulm. Babcia nie chce mówić o przeszłości, a ja to chcę uszanować, choć bardzo bym chciał usłyszeć.

A kilku idiotów nawet powinno, bo nie wierzę, że przeczytali choć jedną o tym książkę. Albo książkę w ogóle.

1 comment:

galazinka said...

Moja Babcia zawsze dużo opowiadała. Jak byłam młodsza, zawsze mnie to nudziło i nie słuchałam.
Jak już dojrzałam do jej opowieści ona odeszła. A wszystkie historie razem z nią. Mam jednak ten komfort, że ktoś już je spisał i mogę je w każdej chwili przeczytać.
Nie czytam jednak, bo znów nie dojrzałam, tym razem do czytania, bo boję się, że jak już będę wiedziała, to na później nie zostanie nic więcej.