2009/06/17

znak czasu


Co za czasy. Kompletne znieczulenie. Jak można dziwić się reakcjom ludzi lub ich brakiem wobec takich symboli. Kiedyś nikt by nie przeszedł obojętnie obok bezwładnie leżącego na chodniku roweru. Widać przecież po nim, że nie jest najmłodszy, nie jest najsilniejszy, a przecież ciężko pracujący. Ten przeciążony bagażnik, nowy, pojemny koszyk. To wszystko przecież trzeba oprzeć na tej skromnej ramie, która nie wytrzyma tyle, co nowe aluminiowe czy kompozytowe ramy. I tak pewnie zostanie, trącany przez przechodniów, zakurzony przez autobusy, sam na środku Placu Orląt Lwowskich. Jakże wymowna jest ta symbolika leżącego starego roweru, ciężkich betonowych płyt i nazwy miejsca.

* * *

Zaaresztowali Maleńczuka za to, że - jak powiedział - dorożkarskim językiem opierdolił stróżów prawa za brak reakcji na leżącego nieprzytomnego człowieka. A że był po imprezie (wypił wg dziennikarzy 250ml wódki), to go stróże prawa wrzucili na dołek.

1 comment:

Anonymous said...

skandal!!! dlaczego nie podniosłeś tego rowera!!!! zmęczonego życiem, ciągle to samo.. co? że niby pijany rower to już afera? A co? Rower nie może się zakręcić koło latarni? że niby leży? A co ma stać? tak rano? a zgoda na pstryka była? on może - ten rower znaczy - kłopoty ma w domu, pracy może... każden się może napić... kiedyś, gdzieś.... a zresztą, co mnie to...