Dzisiejsze zdjęcia były inne niż, niż inne. Miało nie być erotyki, a chyba trochę jej jest. Może nawet więcej niż trochę. Może nawet wrażliwi zakryją oczy. Było pouczająco. Nauczyłem się dzisiaj na prawdę wiele. To nie był pierwszy kontakt z - Boże, jak ja nie lubię tej nazwy - aktem, ale też może nie dalej niż dziesiąty. Akt zawsze sprawiał mi trudność, bo mam obsesję od odcinania się od figuratywności. Zawszę chcę zaszyć drugą lub entą warstwę w prosty obraz. Nie zawsze to musi być czytelne dla oglądającego. A z aktem bywa tak, że może wyjść albo golizna, albo jakieś infantylne obrazki. Przynajmniej tak to zaobserwowałem.
Nie zawsze - ale do tego już chyba już zdążyli przyzwyczaić się ci, którzy znają moje prace - to co wydaje się być oczywiste jest tematem obrazu. Stąd używam także tekstu. Jednak tu pozwolę sobie go nie dać. Powiem tylko, że powyższy set - jeszcze nie do końca przebrany i zbudowany - nie ma wiele wspólnego dla mnie z radością. Wręcz przeciwnie. Ale każdy może widzieć w nim to, co potrzebuje lub jak się czuje.
Ogromny komfort jest wtedy, gdy ma się ze sobą dobrą ekipę, gotową na niedzielno-poranne plątanie się przez łąki, lasy, rosę i kleszcze. Jeden mnie ugryzł. Kleszcz. Dobrze mieć kogoś, kto udostępni dobrą miejscówkę. Dziękuję Dagmarze za pozowanie, Dorocie asystę, Katce za plener.
W czasie fotografowania zapytałem Dagmarę - nie mogłem o to nie zapytać - dlaczego pozuje bez ubrania. Nie spodziewałem się takiej argumentacji i takiego celu. Jakiego? Jest na tych właśnie zdjęciach. Powyżej.
Na poniższym od lewej: Suza je trawę, Dagmara, LA, Dorota. Fociła Katka.
4 comments:
świetne foteczki. z klimatem i subtelne.
hm mniej skrepowana sie czuje jak rozbiera sie 17 latka niz jak kobieta :)
biedronka
Oj, te czwarte od góry baardzo smczne.
Hmm biedronko schlebiasz mi :)
17 lat nie mam , ale to mile iż ktos mysli, że tyle mam... zawsze bylam typem osoby, ktora wygladala na duzo starsza niz w rzeczywistości jest. Dobrze.!
D.
Post a Comment