2009/05/20

nawaliło chłodzenie





Auto wstawiłem do serwisu. To dobra okazja do sprawdzenia, co zmieniło się w bliskiej okolicy, która niby znajoma, ale nie do końca aktualizowana przez zmysły skupione na prowadzeniu. Rano o 6.50 wyszedłem z domu, idąc sobie ulicą Strzelną trafiłem ciekawie wyglądające rośliny z pierwszej foty. Chyba mają tam dobre warunki, bo dużo ich tam rosło. Wymagają zacienionego stanowiska i bliskości ruchliwej drogi. Ludowe przesądy mówią, że gonią krety. Szkoda, że ich nie znałem jak pracowałem w bejocie. Tuż za ogrodowym szaleństwem stoi market, w którym byłem raz. To market należący do Zespołu Oławskiego Zagłębia Marketowego, zrzeszającego na kwadracie o powierzchni kwadratu o boku jednego kilometra Biedronkę, Kaufland, Aldiego, Lidla, Intermarche, Carrefour Express, drugą Biedronkę i market PSS'u. Potem wiecznie rozpieprzony most na rzece Oławie, z widokiem w górę rzeki i w dół. Na koniec widok ze wczoraj. Astra z przyczepką w trawie.

2 comments:

JolantaNowaczyk said...

Po przejrzeniu Twojego bloga naszła mnie pewna konkluzja. Niektóre Twoje zdjęcia przypominają mi obrazy Whistlera.

Pozdrawiam!

Wojtek Sienkiewicz said...

skoro tak to widzisz, to możliwe, że tak jest.