Gosia i Mikołaj mówią mi: pa pa!
Olo czeka na mnie pod domem o 9:23
Browar w Namysłowie po drodze do Kępna
Olo prowadzi na Gierkówce. Liczymy.
Konstancin?
Metro Centrum
Emilii Plater
Agata i symbol
Paweł wita z drabiny
Paweł porwał hexara
Paweł i Napoleon na brzuchu
Miłość
Na zupę
Na zupę
Zupa
Sam nie wiem sam
Pogoda i spodnie
Wąsy
Ania i Rafał przyszli po mnie na Plac Zbawiciela
Ania płakała w Yours Gallery nie z powodu zdjęć
Rafał trzymał hexara do góry gwintem
Rafał pozuje na kawie
Ania liczy czas
Kultura
Spacer przez most na autobus do Falenicy, Ania robi to zdjęcie.
Ideogram.
Olo czeka na mnie pod domem o 9:23
Browar w Namysłowie po drodze do Kępna
Olo prowadzi na Gierkówce. Liczymy.
Konstancin?
Metro Centrum
Emilii Plater
Agata i symbol
Paweł wita z drabiny
Paweł porwał hexara
Paweł i Napoleon na brzuchu
Miłość
Na zupę
Na zupę
Zupa
Sam nie wiem sam
Pogoda i spodnie
Wąsy
Ania i Rafał przyszli po mnie na Plac Zbawiciela
Ania płakała w Yours Gallery nie z powodu zdjęć
Rafał trzymał hexara do góry gwintem
Rafał pozuje na kawie
Ania liczy czas
Kultura
Spacer przez most na autobus do Falenicy, Ania robi to zdjęcie.
Ideogram.
Nie robiłem fot z powrotu, gdyż film mi się skończył i nie lubię fot z powrotów. Wkleiłem się w fotel drugiej klasy pociągu pospiesznego z książką biograficzną i zalegałem niecałe siedem godzin do domu. Prawie domu. Nie było pociągu lądującego w Oławie od razu. Nie jak kiedyś.
Nie mam też fot z akcji zakupu biletu, a szkoda. Godzinę trwało dostawanie się z końca Wilanowa do Centrum. Najpierw kierowca nie chce wydać ze 100 zł, potem jak już puścił i powiedział, że "firma stawia", to automat biletowy metra nie przyjmował 100 zł, a nie było mowy o płaceniu kartą. W kiosku też nie. Strasznie prowincjonalnie. I za taką myśl wsiadając do auta Agaty kolanem chciałem zrobić dziurę w burcie samochodu i do dzisiaj boli.
Musze z tych fotek wybrać coś do dziennika mojego żywota... nie wiem co jeszcze.
Nie mam też fot z akcji zakupu biletu, a szkoda. Godzinę trwało dostawanie się z końca Wilanowa do Centrum. Najpierw kierowca nie chce wydać ze 100 zł, potem jak już puścił i powiedział, że "firma stawia", to automat biletowy metra nie przyjmował 100 zł, a nie było mowy o płaceniu kartą. W kiosku też nie. Strasznie prowincjonalnie. I za taką myśl wsiadając do auta Agaty kolanem chciałem zrobić dziurę w burcie samochodu i do dzisiaj boli.
Musze z tych fotek wybrać coś do dziennika mojego żywota... nie wiem co jeszcze.
1 comment:
najs słoneczko na emilii
Post a Comment