2008/12/31

Na 12 godzin przed końcem roku



Tak mnie naszło. Nie potrafiłem inaczej. Następny wpis już w 2009 roku. Oby.

Lepiej klinkąć w okno z filmem i oglądną to z pozycji YT, bo tu ścina dość mocno.

1 comment:

Jedrzej said...

Troche jak relacja z innej planety... Jak ladowanie na Ksiezycu... Czyli... bardzo mocne.