Bohaterowie dramatu:
1. Lokalny Artysta - Wojtek Sienkiewicz
2. Urzędnik z Opola - Edyta B.
3. Ciało konkursu fotograficznego Domu Europejskiego - Regionalnego Centrum Informacji Europejskiej przy Fundacji Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych w Opolu
Miejsce dramatu: Poczta Google - Gmail.
Temat: Wiele kultur - jedna Europa
Lokalny Artysta, Wojtek Sienkiewicz wyczytał gdzieś w sieci o konkursie "Wiele kultur - jedna Europa" i od razu zakminił, że jego cykl realizowany wespół z kilkoma pomocnikami oświetlenia i mentalnymi wspieraczami, spełnia idealnie wymogi ww konkursu. Co jest jego tematem, to wydaje się być jasne już z samego tytułu, więc nie będziemy niepotrzebnie wydłużać wpisu. Poszły zdjęcia z cyklu Autobiografia - Ludzie po drodze, które jak większość z Was wie funkcjonują wyłącznie z odręcznymi podpisami - inaczej jest w sieci ze względu na ograniczenia techniczne - jednak jak każdy niemal mój czytelnik wie, cykl Autobiografia to zestaw obrazów składających się z fotografii i odręcznego opisu. Tak jak obraz olejny składa się z płótna, gruntu, podkładu, farby olejnej.
Wczoraj zadzwoniła pani z instytucji organizującej konkurs i powiedziała do L.A., że wygrał. Fajnie, nawet mimo tego, że to konkurs bez nagród, ale fajnie. Poprosiła też o to, by zdjęcia przygotować bez ramek i opisów(!). L.A odpisał jej via e-mail, ze to niemożliwe, że są pewne założenia itp.
Dzisiaj rano Lokalny odebrał maila od p. Edyty:
[...]Jeżeli to nie zakłóci proporcji i nie zniszczy zdjęcia, to zostaną one wycięte z przygotowanych przez Pana ramek. Opis zostanie dołączony w konwencji takiej samej, jak w całej wystawie. Przykro mi, ale z formalnego punktu widzenia Pana zdjęcia miały być wykluczone z konkursu właśnie z powodu niespełnienia wymogów (pisałam już o tym wcześniej do Pana). Jednak zdjęcia bardzo mi się podobały i wycięłam jej do prezentacji pokazywanej jurorom. Teraz też tak muszę zrobić. Jeżeli Pan się nie zgadza, to nie będziemy po prostu prezentować Pana zdjęć.[...]
Czy ktoś ma jakieś uwagi?
Nie chodzi mi już o to, że p. B. ingerowała w prace. Jestem tylko ciekaw - nie porównując oczywiście rangi LA do np. Giacomettiego, ale czy jakby przyszły jego rzeźby na konkurs, to może by je na szybko spolerowała, bo jakieś takie one są niegładkie...
Przydatne linki:
Strona konkursu tu.
Przykładowa realizacja tu.
No i chyba jasne jest, że L.A. nie weźmie udziału w dekonstrukcji własnej pracy. A była szansa pokazać zwykłym ludziom, jak wyglądają inni zwykli ludzie. A tak dalej żyją w świadomości mając Kasię Cichopek za swoją dawno niewidzianą kuzynkę.
1. Lokalny Artysta - Wojtek Sienkiewicz
2. Urzędnik z Opola - Edyta B.
3. Ciało konkursu fotograficznego Domu Europejskiego - Regionalnego Centrum Informacji Europejskiej przy Fundacji Rozwoju Śląska oraz Wspierania Inicjatyw Lokalnych w Opolu
Miejsce dramatu: Poczta Google - Gmail.
Temat: Wiele kultur - jedna Europa
Lokalny Artysta, Wojtek Sienkiewicz wyczytał gdzieś w sieci o konkursie "Wiele kultur - jedna Europa" i od razu zakminił, że jego cykl realizowany wespół z kilkoma pomocnikami oświetlenia i mentalnymi wspieraczami, spełnia idealnie wymogi ww konkursu. Co jest jego tematem, to wydaje się być jasne już z samego tytułu, więc nie będziemy niepotrzebnie wydłużać wpisu. Poszły zdjęcia z cyklu Autobiografia - Ludzie po drodze, które jak większość z Was wie funkcjonują wyłącznie z odręcznymi podpisami - inaczej jest w sieci ze względu na ograniczenia techniczne - jednak jak każdy niemal mój czytelnik wie, cykl Autobiografia to zestaw obrazów składających się z fotografii i odręcznego opisu. Tak jak obraz olejny składa się z płótna, gruntu, podkładu, farby olejnej.
Wczoraj zadzwoniła pani z instytucji organizującej konkurs i powiedziała do L.A., że wygrał. Fajnie, nawet mimo tego, że to konkurs bez nagród, ale fajnie. Poprosiła też o to, by zdjęcia przygotować bez ramek i opisów(!). L.A odpisał jej via e-mail, ze to niemożliwe, że są pewne założenia itp.
Dzisiaj rano Lokalny odebrał maila od p. Edyty:
[...]Jeżeli to nie zakłóci proporcji i nie zniszczy zdjęcia, to zostaną one wycięte z przygotowanych przez Pana ramek. Opis zostanie dołączony w konwencji takiej samej, jak w całej wystawie. Przykro mi, ale z formalnego punktu widzenia Pana zdjęcia miały być wykluczone z konkursu właśnie z powodu niespełnienia wymogów (pisałam już o tym wcześniej do Pana). Jednak zdjęcia bardzo mi się podobały i wycięłam jej do prezentacji pokazywanej jurorom. Teraz też tak muszę zrobić. Jeżeli Pan się nie zgadza, to nie będziemy po prostu prezentować Pana zdjęć.[...]
Czy ktoś ma jakieś uwagi?
Nie chodzi mi już o to, że p. B. ingerowała w prace. Jestem tylko ciekaw - nie porównując oczywiście rangi LA do np. Giacomettiego, ale czy jakby przyszły jego rzeźby na konkurs, to może by je na szybko spolerowała, bo jakieś takie one są niegładkie...
Przydatne linki:
Strona konkursu tu.
Przykładowa realizacja tu.
No i chyba jasne jest, że L.A. nie weźmie udziału w dekonstrukcji własnej pracy. A była szansa pokazać zwykłym ludziom, jak wyglądają inni zwykli ludzie. A tak dalej żyją w świadomości mając Kasię Cichopek za swoją dawno niewidzianą kuzynkę.
4 comments:
Po lekturze wykrzyknęliśmy wspólne, soczyste: "o, ja pierdole".
pozdrawiamy, szare eminencje
a juz chcialem gratulowac....
tylko w polsce
...
a ja gratuluję !!! cieszy mnie niezmiernie Twój sukces, wiesz przy okazji chciałem Cię zapytać czy mogę powiesić kilka tych ramek które pani obcięła ? :Pn123
wiesz, ze urzednik w polsce to najwazniejszy organ wykonawczy; urzednik okresla plaszczyzne dotarcia do 'plebsu' w kazdych dziedzinach spolecznych relacji; urzednik posiada swiadomosc komunikacji miedzy ludzmi; urzednik posiada swiadomosc, co bedzie dobrze odbierane i slusznie spostrzegane
scisne reke przy najblizszej okazji i poklepie po ramieniu w ramach nieurzedowych relacji kolezenskich
Post a Comment