Marszowice, wylot linii na Polwicę, 06.12.2016 r.
Marszowice odwiedziłem dzisiaj już kolejny raz na przestrzeni ostatnich dni i dopiero dzisiaj zrobiłem takie zdjęcia, na jakich mi zależało. Linia kolejowa 262 mijając tę wieś skręcała na południowy zachód łukiem zbliżając się do cmentarza, na którym robiłem tez zdjęcie grobowca dwóch rodzin - Eicke i Polwitz. I z tego zdjęcia wciąż nie jestem do końca zadowolony - mam je już w kilku wersjach, ale żadna z nich nie porywa - może będę musiał coś wykombinować, ale ani lekko zachodzące słońce przez chmury, ani super chmury nie robią mi tu tego klimatu, jaki gdzieś mi się widzi. Poczekam na lekki śnieg i chmury - może wtedy.
Natomiast chciałem zrobić do cyklu zdjęcie pałacu, który kilkukrotnie "miał się remontować", jednak od lat nic się nie dzieje w tym kierunku. Przybywa tylko płotów i tabliczek "teren prywatny", więc dostęp staje się trudniejszy. Znalazłem jedno miejsce, chyba najbardziej sugestywne, bo pokazuje i sam pałac, jego stan i jednocześnie aktualne otoczenie i to, jak tu teraz jest. Gdy robiłem zdjęcia akurat podjechał młody mężczyzna ładną, czarnym BMW E60, ale nie chciał jej zostawić na widoku. A szkoda. A może nie szkoda.
Marszowice - Pałac, 06.12.2016 r.
Natomiast to pierwsze zdjęcie już "na gotowo" opublikowane kiedykolwiek :) Wciąż nie przestaję się zachwycać Sigmą 35/1,4 Art, jest doskonała pod każdym względem. Praca jak kiedyś - aparat na statywie, podgląd na ekranie z powiększeniem, wstępne uniesienie lustra, wyzwalanie z kabla - no i pomiar światłomierzem - to zmienia wiele i daje lepsze rezultaty. Nie wiem, czy pomaga każdemu - mnie pomaga łatwiej przejść. No i wracam ze zdjęć z 7 plikami. To też jest miłe, chociaż D810 produkuje takie pliki, że import do Lightrooma trwa wieki.
No comments:
Post a Comment