2015/06/11

Kozubnik


Miała być ruina, a zastałem plac (od)budowy.

2 comments:

Krzysztof Eberle said...

ej, daj Pan znać następnym razem, jak będziesz w tych okolicach, pokręciło by się trochę km wspólnie :>

Szyba said...

Mieszkałem kiedyś w tym budynku (Kiczora?). Fakt- w 1980 lub 81 :-). Pamiętam że ojciec miał prawo do dwóch butelek piwa dziennie, co zaznaczano na Karcie Wczasowicza :-). A parę lat później- zimowisko, gdzie ostatni taniec to był "Brothers in Arms" :-)