Pamiątka po dziadku mojej żony. Dziadek pracował na zaporze na Bobrze w Pilchowicach zaraz po przesiedleniu, tuż po wojnie. Byłem tam ze dwa razy i nie wiem czemu tylko dwa, bo to jedno z moich ulubionych miejsc w ogóle. Liczę, że w tym roku nadrobię te zaległości.
Dzisiaj jest ostatni dzień umownej młodości. Od jutra nie będę mógł już brać udziału w żadnych kompetycjach młodych twórców itp. Chociaż już od dawna w niczym takim udziału nie brałem. Po akcji modyfikowania zdjęć przez organizatora w 2009 roku już mi się odechciało. Ale tak czy siak, jakbym bardzo nie przejmował się ustaloną granicą, mam poczucie, że coś odchodzi. Silniejsze jest odczucie braku odwrotu, ale na to leku nie ma. Coś jak w "Nocy na Ziemi" Jarmusha - w poniższym linku, 4 minuta 11 sekunda:
"W połowie podróży przez życie znalazł się na drodze jednokierunkowej" ;)
No comments:
Post a Comment