2010/12/21

nikt nie patrzy, można robić II











Mija kolejny dzień. Powoli czytam Buszującego w zbożu, w pociągu więcej śpię, niż czytam. Albo nie śpię i walczę z tym, żeby nie zasnąć. Strasznie nie lubię brudu, a strach ów potęguje wizja spania w pociągu z rozdziawioną gębą, wiszący sopel śliny, a po nim - jak po trapie - mikroorganizmy chorobotwórcze wchodzą do wnętrza jamy ustnej. Taka wizja.

Cały czas szukam małego aparatu dla siebie, choć wystarczyło by mi to co oferuje telefon, jednak to tak okropnie wolne jest...

2 comments:

lukaszbiederman said...

bądź oryginalny i kup sobie mju ;)
pozdro !

Anonymous said...

no właśnie:) miało być duże Fuji, a będzie albo mju, albo contax T2, albo yashica T4, albo - jak Bóg da - Fuji Klasse...