2010/06/28

szwagier się ożenił...


...przez co ja musiałem prosić profesora o szybszy egzamin z historii fotografii, przez co w piątek miałem bardzo dużo wrogów i ciskających we mnie gromami. Finalnie okazało się, że wszyscy - o czym i tak wiedziałem - byli mi wdzięczni, że mieli luźną sobotę.

Nie napiszę o tym, że mi smutno z powodu zakończenia studiów bakalarskich. Póki co muszę się skupić na dyplomie i studium magisterskim. Tylko niech już przestanie boleć głowa.

No comments: