
dzisiaj z wujkiem, który zna się na zwierzętach, ostrzykiwaliśmy prosię. Prosię będzie skonsumowane po upieczeniu w sobotę. W sobotę mój Syn stanie się Chrześcijaninem. Taka tradycja. Ponieważ Chrześcijaństwo lubi krwawe jatki (po inkwizycji, wojnach krzyżowych, paleniu czarownic itd), my upieczemy prosię. Jestem krok bliżej stania się trawożercą. Krok wstecz jednak wywołuje wspomnienie vege-żarcia na Beczwie.
3 comments:
smacznego, az do wyrzygania
antyvege rude boyz oi oi!
pokaż Synowi to zdjęcie gdy stanie, by stał się mężczyzną. wsadź siekierę w dłoń.
Post a Comment