2009/08/11

Castle Party 2009 - vol. I
















Taki mały upload. Wielką było przyjemnością tam być, ale nie uda mi się już stworzyć takiego materiały, jaki zrealizowałem tam dwa lata wcześniej. Dość kontrowersyjnego, przez jednych uznawanego za słaby, a przez drugi za odkrywczy. Ja miałem w nosie to, czy on będzie taki czy taki. Po prostu chciałem odrobić zadanie domowe, a że wyszło coś, co moim zdaniem jest dobre i łączące kilka rzeczy w jednej, to nawet lepiej dla mnie.

W tym roku było dla mnie mniej egzotycznie. Pogoda oczywiście nie zawiodła, czyli była do dupy. Z domu wyjechałem w sandałach i spodenkach, na miejscu bardziej w cenie były drelichy i wodery.

Co do samych obrazów, łapałem i pracowałem na nieco "na siłę" inaczej niż wcześniej. Nie zrobiłem nic super wielkiego, ale parę fajnych detali, które "rzuciły mnie się na oczy".

To dopiero połowa negatywów zeskanowana (bo połowa wywołana, czyli dwa "małe obrazki"), w poczekalni jeszcze kilka filmów z eRBe.

2 comments:

podobno fotograf Szymon said...

tam to musi być zabawa ;)

Bo said...

nie wiem jak bylo wczesniej no te mi bardzo podeszly