2009/06/29

koniec epoki



Potopy Odry na drodze z Opavy do Příboru (gdzie urodził się Zygmunt Freud) spowodowały objazd i zakup małej mapy Republiki Czeskiej. Aktywność na zjeździe doprowadziła do tego, że ten wpis robią moje ręce samotnie, a nie jako przedłużenie mojego mózgu. Mózg wraca piechotą z Beskidów i właśnie wg mnie powinien być już na obrzeżach Ostravy. Jeśli nie zwolni tempa, to od czwartku będę się cieszyć lepszym czasem reakcji i wyższym komfortem życia (ogólnym).




Ciężka impreza i trudne decyzje. Co zrobić po 3 roku studiów? Zmiana imidżu? Może, dla mnie to znaczy tyle, że mam rocznik 3b, czyli czas na napisanie pracy. O pornografii nie napiszę, bo temat okazał się wyjątkowo mało wdzięczny. Za to polubiłem kilka osób, które podejrzewałem o to, że niem rady ich polubić.




To była ostatnia bakalarska beczwa Katki. Wracając do domu zahaczyliśmy o kilka miejsc, w których chcieliśmy zatrzymać się od jakichś 3 lat. Jedno to pałac w Krzyżanowicach, drugi w Polskiej Cerekwi. Pewnie za dwa lata znowu będziemy razem jeździć na magisterskie studia. Ale przez rok nie.

W piątek rano w szkole dowiedziałem się, że nie żyje król popu lat 80-tych. Wizyta w Tesco we Frydku potwierdziła, że król nie żyje.


Pozostaje pytanie, czy on kiedykolwiek żył.

1 comment:

JolantaNowaczyk said...

Czemu nie o pornografii? Gombrowicz by się z pewnością ucieszył.