Jeśli napiszę, że Polska to dziwny kraj, to nikogo nie zaskoczę, a wyjdę na malkontenta. Może. Może mógłbym wyjechać do innego kraju, który wydaje mi się mniej dziwny, ale nigdy nie miałem głowy do uczenia się języków, więc pewnie nie potrafiłbym w takim kraju w pełni funkcjonować. Nie znaczy to, że rozumiem Polskę. Polska jest duża, spokojnie można w nią wpisać kwadrat o wymiarach 500 x 500 km. Skąd zatem pomysł, by w jednym momencie przygotować 4 różne festiwale fotografii? Pierwszy wystartował Warszawski Festiwal Fotografii Artystycznej, już trwa Miesiąc Fotografii w Krakowie, dzisiaj chyba Fotofestiwal w Łodzi, a za moment 6. Biennale Fotografii z Poznaniu. Już ś.p. Ireneusz Zjeżdżałka dziwił się, skąd pomysł na dwa festiwale jednocześnie w 2005 roku (chyba), czyli Kraków i Łódź. Nie mam pojęcia, skąd jeszcze dwa w tym roku? Czy nie można się dogadać? Zrobić jedną dużą imprezę w kwartale? Widać nie można. Dlaczego? Mam fantazję na ten temat. Ale jej nie ujawnię, bo to by było takie polskie...
5 comments:
"Polska jest Winkelriedem narodów!" znaczy to ni mniej ni więcej, że lubimy sobie utrudniać wszystko, co da się utrudnić. Jak zwykle masz światłe refleksje ;-)
pozdrawiam
n i n a
i takim oto sposobem jadę tylko do Krakowa;)
!!!
Zgadzam się w 100% Ja zostaję w Łodzi, Kraków w przyszłym tygodniu o Poznaniu i Warszawie nawet nie myślę. Jakby pozostałe nie mogłyby odbyć się choćby na przełomie sierpnia/września ... :(
Szkoda.
Post a Comment