2008/07/20

LA na tropie Brzegu




Tym razem Lokalny Artysta terroryzował się obrazowo w Brzegu, do którego zaniosły go jego nogi kręcąc pedałami ile sił w nogach uciekając przed co chwilę przesłaniającymi Słońce ciężkimi deszczowymi chmurami. Podczas drogi obiecał sobie nigdy już nie pisać długich błędnie poskładanych zdań. Trudno. L.A. myślał nie tylko o tym. Obsesyjnie myślał na temat Autobiografii, czyli nowego cyklu. Dopadło go kilka ciekawych spostrzeżeń w tej materii, ale o tym może dowiemy się niebawem. Póki co ma jedną dobrą wiadomość: tuż przed Brzegiem przy wjeździe od Brzeziny jest taka wysoka skarpa nad wielką powierzchnią doliny Odry. Z tejże skarpy widać daleko na horyzoncie charakterystyczny komin elektrowni w Opolu. Co w tym dobrego? Ano to, że L.A. bardzo ją lubi bo widać ten komin znad Jeziora Turawskiego, nad które za 20 minut wyruszy na szybko autem, po pogapić się w przestrzeń. Oława na chwilę będzie oddychać sama.

No comments: