Wiadukt autostrady A4 ponad drogą Jaczkowice - Wiązów i dawny zjazd na autostradę, 24.02.2017 r.
Wiadukt autostrady A4 ponad drogą Jaczkowice - Wiązów i dawny zjazd na autostradę, 24.02.2017 r.
Dzisiaj prędkość wiatru osiągnęła takie wartości, że 90% zdjęć było poruszonych pomimo dość ciężkiego zestawu, jakim pracuję. Niebo w swojej wariacji nie ustępowało wiatrowi i nie udało mi się zrobić tych remiz i pomników, które chciałem, co nie jest jakimś dramatem - poczekam na bardziej "martwe" chmury i może na taki dzień, kiedy nie będzie wiatru. Zrobiłem w sumie kila rzeczy - i jedną odnogę linii 262, która była ślepa i wiodła do placu, na którym przeładowywano buraki cukrowe. Wiatr zniechęcił mnie do dalszej pracy, tak jak wywiał mi wcześniej z głowy pomysł o wyjściu na rower i w drodze powrotnej do domu pomyślałem, że przecież kolejnym elementem układanki do cyklu "Sztuczne kwiaty" są nieczynne zjazdy na autostradę A4, które teraz najczęściej pełnią rolę Punktów Selektywnego Wypierdalania Odpadów, czyli wszystkiego tego, co nie da się zmieścić do pieca. Autostrada A4 praktycznie nie była rozwijana za czasów Polskich aż do połowy lat 90. XX wieku, kiedy zadecydowano, że ilość wjazdów na tę drogę zostanie mocno okrojona i że będzie płatna (w najgłupszy możliwy sposób, czyli nie-automatyczny, jak choćby na Słowacji, przez co oszczędność czasu bywa często tylko teoretyczna), systematycznie zamykano kolejne mniejsze zjazdy odcinając kolejne miejscowości od świata. Dwa hotele w Oleśnicy Małej (następny zjazd za powyższym) padły, choć jeden z nich powoli zaczyna odżywać, ale pewnie bardziej dzięki organizacji imprez dla firm, niż z podróżujących autostradą kierowców i ich pasażerów. Szkoda, bo teren przy autostradzie jest bardzo urokliwy, a hotel w starym, wielkim młynie na skraju lasu przyciągałby tłumy. Nie chce mi się komentować śmieci przy drodze. To jest obrzydliwe. Tak, jak to, że w ogóle istnieje potrzeba umieszczania tabliczek "zakaz wysypywania śmieci". Jacy tu muszą żyć ludzie (w tej części świata), że takie rzeczy muszą powstawać? Nie widziałem tego nigdzie indziej.
No comments:
Post a Comment