










Niewątpliwie wczoraj ITF zmienił swoje oblicze. Pavka (nazwiska nie podam, bo on się wkurza, ale wygrał w konkursie BZWBK kilka nagród, np tu: link) i Mariusz Forecki wczoraj zakończyli szkołę. Byli tu wcześniej, zanim ja zaczynałem w 2005 roku. No i - szczególnie Paweł - był tam czymś, w rodzaju constansu - coś jak to, że gdy jedziesz nad morze na wakacje, to wiesz, że tam zawsze jest słońce :) - przynajmniej w idealnym świecie.
Do tego dostałem dwie książki - jedną w ramach przyjacielskiego prezentu, drugą w promocyjnej cenie. Jak ktoś chce mieć coś fajnego, niech szuka Polskie sumo Katarzyny Sagatowskiej i Kość zrośnie się w 30 dni Anny Orłowskiej. Nakłady niskie, więc trzeba się spieszyć.
A od Rafała dostałem kalejdoskop, bo kiedyś wyczytał, że zawsze chciałem mieć, a nigdy nie miałem. Jakby coś, to zawsze chciałem też mieć Corvettę ZR-1. Jakby ktoś - podobnie jak Rafał - chciał spełnić jakieś moje marzenie z dzieciństwa.
1 comment:
Ładnie to lać pod płotem? :)
Post a Comment