2012/01/17

trzynastydzieńtrzydziestotrzyletniegorokużycia i czternastydzieńtrzydziestotrzyletniegorokużycia



Za oknem wyczekiwany śnieg właśnie dosypuje kolejne milimetry do 5 cm, które już leży, na które czekałem. I ja i mój Syn. On czekał na sanki i bałwana, ja na zamarznięte błoto i szaleństwo rowerowe. Za to przybywa nam warstwa chusteczek, ubywa syropów i tabletek. To już wykracza poza granice zwykłego przypadku - to musi być uknute gdzieś "wyżej".

No comments: