2010/12/01

lo-fi vol 2



Dzisiaj zimno jak cholera. W niedzielę jedziemy stałym składem na kolejną budowę.

Dzisiaj wszedłem do sklepu z żółtym brandingiem i pewnym czerwono-czarnym chrząszczem w logo. Zmarznięty po ponad 2 godzinach darmowej krioterapii. Wszedłem, bo chciałem kupić coś rozgrzewająco-smacznego. Co dzień tam chodzę i co dzień staram się kupić cokolwiek w ten sam sposób. Ile tam nie łażę, zawsze wychodzę z rogalikiem z czekoladą. To jest Lo-Fi.

No comments: