2010/11/03

cokolwiek nie napiszę i tak będzie o tym, że róże nie oprą się bronom.









Kompletnie zapomniałem wrzucić te foty. Nie miały takie być. Używam cyfrowego aparatu (czasem) jako testu. Czasem zapomnę zmienić czułość z ISO 2500 na 100, a przysłonę z 2.2 na 22. Stąd moja fotografia jest dość kosztowna. I czasem muszę wracać na lokację. Na fotach i tak nie było koloru. Też przypadkiem.

Od góry: pies, Zbyszek, pylon, ja i Zbyszek. Połowa października o poranku nad Odrą.

2 comments:

galazinka said...

fajna grafika z tym psem wyszła.
w sam raz na litografię.

Raf said...

Znowu świetne obrazy... geniusz!!!!