2010/07/16

nie wszystko się rejestruje, co nie znaczy, że tego nie ma



Stojąc w blisko czterdziestostopniowym upale na przsyatnku na Legnickiej zauważyłem starszego pana z koszulką z godłem państwowym i sakiewką na pasku z napisem "Fanatic". Chwilę wcześniej przeczytałem na portalu wypowiedź polityka Jarosława K., który argumentem wiary atakuje politycznie niedawnego oponenta w wyborach.

Kolegi dzisiaj powiedział, że Jarek reprezentował wszystkich tych, którym sie w życiu nie udało, a Bronek wszystkich tych, którym w życiu jakoś wyszło. Ja zapytałem, że to kto tak naprawdę jest dla nas? Kolega odpowiedział, że lewica. Ale lewicy nie prawie nie ma. Mama mnie ostrzegała, żebym nie był marginesem.

Byłem dzisiaj u kolegi. Nawet w starej kamienicy na Krzykach nie można liczyć na odrobinę chłodu. Piwo nie cieszy, tylko męczy. Ale nie ma lepszej dzielnicy we Wrocławiu.

Martin, paczka doszła, dziękuję Ci bardzo. To bardzo miły gest.

1 comment:

galazinka said...

Tak. Krzyki się fajne i świetnie się tam mieszka. Klimat wiejski gdzieniegdzie. Ale nie na 4tym piętrze gdzie w mieszkaniu jest bardziej gorąco niż na dworze :|
I można ugotować się w 5 min.
W takiej temp. to nawet lodówka sama nam się rozmraża 3 razy dziennie.