2009/08/23

o 22:44 mogę powiedzieć: to był piękny dzień

Od dawna nie byłem sam z Żoną na zwykłej niedzielnej wycieczce za miasto. To tym bardziej jest smutne, że w mniej niż godzinę jazdy autem (nie łamiąc przepisów) jesteśmy w Górach Sowich. Dzisiaj pierwszy chyba raz nie byliśmy świadkami załamania pogody...

...przez co cały czas mieliśmy widok na Wielką Sowę...

...a idąc po łąkach i pastwiskach udało się znaleźć istne "gniazdo" z tą chronioną (i piękną) rośliną. To dziewięćsił bezłodygowy. Jak nie z tego świata.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się z Łagiewnikach, ale nieco się zawiedliśmy. Ot, był metalizowany grób.

Ale bliżej domu piękny kościół, w pięknym otoczeniu. I z chodnikami zrobionymi ze starych, poniemieckich grobów. Brawo. A Strzelin i granit za pół ceny tuż obok. I nie ma w dzisiejszym wpisie nic nadzwyczajnego. Ani nic super dla sztuki, ani opowiadania, ani super przekazu. Nic chodliwego w tych czasach - zwykłość.

2 comments:

podobno fotograf Szymon said...

pierwsze zdjęcie miłe..

Anonymous said...

Canon ixus 75:> polecam:)