2008/03/12

na giełdzie staroci


Lokalny Artysta wyszedł poza sfery swojego normalnego postrzegania w celu przeprowadzenia oględzin na końcówce giełdy staroci odbywającej się pod budowlą o wielu nazwach. Kiedyś nazywało się to Jahr Hundert Halle, później Hala Ludowa, teraz Hala Stulecia. Lokalny Artysta nie wie czemu tak jest. W towarzystwie żony - Młodej Obiecującej Artystki i Pawła O. przeczesywali stragany w poszukiwaniu najdziwniejszych dziwactw, jednak najdziwniejsi byli sami handlujący. Oczywiście nie obyło się bez niepokojenia Lokalnego Artysty przez natrętnych dziennikarzy, jednak dzięki temu, że pojawił sie już pod koniec giełdy, ekipy filmowe miały już spakowane kamery, więc kolejny raz uniknął transmisji na żywo. Najciekawszym eksponatem zdało się być wiekowe lustro, w którym Lokalny Artysta zauważył swoje odbicie wraz z odbiciem małżonki. Nie wytrzymał i wyciągł aparat. Uwiecznił. Pan Adam Niedziele, kurator wielu wystaw w rejonie przebywania Lokalnego Artysty, skomentował to wydarzenie słowami:

"Lokalny Artysta - bo chyba bez skrępowania można już używać etykiety przypisanej temu artyście - wielokrotnie zaskakuje nagłymi zwrotami w swojej twórczości. Nikogo zatem nie dziwi fakt przeplatania jego romantycznej nuty z autoekspozycyjnym homocentrycznym ukazywaniem siebie nie poprzez sztukę, ale dla sztuki. Od kilku lat prowadzimy eksperymenty, mające na celu zaklasyfikowanie Lokalnego Artysty do jekiegokolwiek znanego nam nurtu, jednak prawdopodobnie mamy tu do czynienia z fenomenem o nieprzewidywalnej skali."

No comments: